top of page
Zdjęcie autoraPaulina Skorupa

Maxi dress - Kwiecień 2022

Zaktualizowano: 3 kwi 2022

Kiedyś powiedziałam, że nigdy nie będę nosić sukienek maxi, ale się myliłam. Kiedyś przefarbowałam włosy na ciemny i stwierdziłam że nigdy nie wrócę do blondu, zajęło mi pół roku kombinowania z pasemkami żeby stać się blondynką. To mnie nauczyło, żeby używać słowa nigdy w bardzo oszczędny sposób, albo jeśli już go używam, mówię raczej o przeszłości, np.: nigdy tego jeszcze nie robiłam, albo do tej pory tego nie jadłam.


Tak więc sukienki maxi stały się must have u mnie. Zwykle jednak wybieram taką samą. Z długim rękawem, wyraźnie zaznaczoną talią i pokaźnym dekoltem. Teraz znalazłam, sukienkę na ramiączkach w bieliźnianym cielistym kolorze, w fasonie balonu. Zamówiłam ja na stronie Nasty Gal, a ponieważ pierwszy raz zamawiałam coś z tej firmy, nie wiedziałam czego się spodziewać. Ale jakość mnie zaskoczyła. Sukienka ma podszewkę z szyfonu, pięknie się układa i jest dość ciężka, więc jej nie podwieje. Jest dość długa, a ja mam 183, więc pasuje idealnie (nie ma wody w piwnicy), być może będzie wymagać poprawek krawieckich.




Zestawiłam ją z czarnymi kowbojkami, małą torebką vintage Versace Jeans i skórzaną czarną kurtką.


A taki był efekt końcowy:






24 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page