top of page
  • Zdjęcie autoraPaulina Skorupa

Gala Met 2022

Chociaż wcale niedługo minęło od ostatniej gali, bo ze względu na Covid odbyła się we wrześniu zeszłego roku. Zwykle odbywa się w pierwszy poniedziałek Maja. Zawsze ma jakiś ciekawy temat, który jest poprzedzony wystawą w Metropolitan Museum w Nowym Jorku. Chociaż lubię modę, rynek wydaje się być nasycony modą i projektantami. Gal także odbywa się całe mnóstwo, a to jest jedyna, która mnie interesuje, może ze względu na lokalizację.


Odrobinka historii


Dla tych, którzy trafili na bloga po raz pierwszy, z wykształcenia jestem historykiem. Moja praca magisterska była o amerykańskim awansie społecznym i zawierała w sobie dużo przykładów, ze świata filmu i mody. Moda towarzyszyła mi od zawsze, a moja prababcia była lokalną projektantką, a ja zawsze czułam taki nieświadomy pociąg do mody i stylu. Lubię zaczynać swoje posty "od początku", więc najpierw zanurzyłam się w historii wydarzenia, aby napisać o początkach Gali Met i pokazać dlaczego do dziś jest jedną z najsilniejszych tradycji mody i kultury. Tradycja majowej Gali rozpoczęła się w 1948 roku zaraz po II Wojnie Światowej. Jest łączona z doroczną wystawą mody i odbywa się w celach charytatywnych. Wydarzenie zapoczątkowała Eleanor Lambert, publicystka amerykańska, która patronowała mu do 1971 roku. Zamiast stałej lokalizacji, odbywało się na przykład w Waldorf Astorii, Central Parku i Rainbow Roomie. Początkowo skupiła głównie śmietankę towarzyską Nowego Jorku i projektantów, ale szybko niczym magnes zaczęła przyciągać gwiazdy filmowe i celebrytów. Kiedy Diana Vreeland przejęła tę uroczystość jako konsultantka Costume Institute in 1972 wydarzenie zostało wzbogacone o tematykę, a także połączone z doroczną wystawą w Metropolitan Museum of Art. Przyjęcie stało się wydarzeniem transmitowanym w telewizji, później także w internecie, a za cenę biletu wstępu można aktualnie kupić samochód. Lista osób, które mogą, kupić bilety jest krótka. Trzeba się wykazać, aby na nią trafić, szczególnie biorąc pod uwagę, że przygotowanie stroju może zająć kilka miesięcy. Ostateczna decyzja, jaka jest tematyka, kto jest zaproszony i jak będzie wyglądać usadzenie gości, pozostaje tajemnicą do maja. Aktualnie zarządza tym Anna Wintour, redaktor naczelna magazynu Vogue. Jest to znakomite miejsce do pokazania swoich projektów, do promocji swojej osoby, a także networkingu dla ludzi z branży.



Tematyka


Gala Met co roku ma inną tematykę, chociaż widzimy tylko końcowy efekt całego procesu. Może nawet nie doceniamy ilości pracy włożonej, w trwający chwilę event. Widzimy tylko kroczące pary i suknie, których przygotowanie trwało miesiącami. Może niewytrenowane oko nie zobaczy także miesięcy przygotowań i zapiętych na ostatni guzik detali. Wydaje mi się, że znakiem rozpoznawczym Gali Met jest wysoki standard, bez względu na to czy nam się kreacje podobają, czy nie. Mnie zachwyciło kilka, inne przyjęłam ze wzruszeniem ramion, ale są i takie, które uważam za pomyłkę. Dlatego nawet w takim świecie, gdzie wszystko jest na wysoki połysk, może zdarzyć się niewypał. Gilded Glamour to myśl przewodnia tegorocznego soiree i jak tematy z lat poprzednich, zawiera całą gamę znaczeń, które zawarte są w tym zagadkowym tytule. Gilded po polsku oznacza "pozłacany", ale także ekskluzywny i wystawny. Widać nawiązania do końca XIX wieku, w którym Stany Zjednoczone przeżywały swój złoty czas. Szybko rosnąca gospodarka, rozwój linii kolejowych, bogacące się społeczeństwo, miało swój wpływ na modę. Noszono się na bogato, będzie bardzo dużo złotej oprawy i referencji do złotego wieku Ameryki. Glamour natomiast oznacza czar, urok albo splendor i przepych. Co ciekawe obydwa te słowa się wcale nie wykluczają. A razem tworzą finezyjną kombinację tradycji i postępu. Ja sobie ten temat wyobraziłam tak jak na kolażu poniżej. Użyłam referencji do gwiazd niemego kina, XIX wiecznych kreacji, a także ujęcia z serialu HBO Gilded Age.



Kreacji było bardzo dużo, ale podzieliłam je na kilka kategorii, tak żeby pokazać myśl przewodnią. Jako pierwsze na tapetę idą Żyrandole. To taka sukienka, którą zdobi duża ilość kamieni, ale nie tylko. Kryształy zwisają na frędzlach, zdobią dekolty. Jest to bezpieczne rozwiązanie, bo gwarantuje, że strój zostanie zauważony, ale czasem można naprawdę przedobrzyć. Tak jak Gemma Chan, bo jej sukienka przypomina czarny świecący abażur. Reszta jest poprawna.


Pióra i futerka to następna kategoria, pióra dodają ulotności i lekkości kreacji, bez względu gdzie noszone. Mogą być w formie pióra, albo obszywać dół sukienki. Bardzo fajne rozwiązanie, podobnie jak futra, które tradycyjnie kojarzymy z zimą. Ale do tej kategorii dodałam też Kim Kardashian, która przeszła na dietę, aby zmieścić się w suknię Marilyn Monroe. Chociaż w środowiskach body positive zawrzało, bo jak tak można w 2022, odchudzać się dla sukienki? Doceniam szacunek dla eksponatu, bo suknia noszona w latach 60-tych ubiegłego wieku, ma wartość muzealną. Przecież nikogo by nie zdziwiło, że obraz Pollocka przenosi się w białych rękawiczkach.

Wbrew pozorom następna kategoria to bezpieczny numer, a mowa jest o Sukniach Totalnych, które są "duże" i charakteryzują się bogactwem materiału i formy. Złoto, błysk ozdoby, ale także długie treny. Szczególnie zachwyciła mnie sukienka Blake Lively, która jest trybutem dla Statuy wolności. Pod tym kontem zostały wybrane kolor i struktura. Jest może w swoim przepychu banalna (niemodowa), ale doceniam kunszt krawiecki i wykończenie.



Femme Fatale to obowiązkowa pozycja na każdym wieczorze sław. Może być to skromna jedwabna satyna jak u Aleksy Chung, ale może być też w stylu wielkich gwiazd kina, jak u Lily Aldrige i absolutnie boskiej Jessici Chastain. Nie lubię bordo, ale lepiej być nie mogło, przypomina na Ritę Hayworth.


Jak pisałam wcześniej, mimo całego starania, nie zawsze kunszt krawiecki jest w stanie uratować wizję projektanta. Są takie stroje, których unieść się nie da i to wcale nie dlatego, że są ciężkie. Po prostu coś dzwoni, ale nie wiadomo w którym kościele. Najdroższa kołdra jaką widziałam w kolorze bordo od Versace, może ktoś to doceni, ale ja jestem na nie, podobnie jak kratka, kóra sama w sobie u Sary Jessiki Parker dość mocna została zepsuta kapeluszem, który pewnie pięknie wyglądał na rysunku. Załączyłam też zdjęcie męskie, i tutaj znów nie mam nic do wykonania, ale cały pomysł to jakby ze skaju, jakby te spodnie wywleczone z szafy z lat 70. Jeśli chodzi o Emily, to mój słownik mnie zawodzi. Ani góra, ani dół, ani fryzura, ale kobieta sama w sobie piękna.


To moje krótkie podsumowanie tego co w tym roku widzieliśmy na Gali Met, czy może masz jakąś ulubioną kreację? Może spodobało Ci się coś, czego u mnie nie było?




Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page